środa, 3 października 2012

Rozdział XXXI.


Z perspektywy Zayn’a.
         Ktoś kiedyś powiedział, że samotnym jest się dopiero wtedy, kiedy rozglądasz się wokół siebie i jedyne co widzisz to swoje odbicie w lustrze, a ja nawet nie widzę odbicia w lustrze. Obraz przede mną się rozmazuje, a za siebie wolę się nie obracać. Każdy taki ruch może spowodować, że nigdy nie będę „normalny”. O ile kiedykolwiek byłem.
         Kogo uważam za „normalnego”? Osobę, która umie postawić czoła swoim problemom i próbuje je naprawić, a ja tego nie umiem. To co w takim razie potrafię robić? Hmm, chyba siedzieć przed telewizorem, z wyciszonym głosem i popijać Jack’a Daniells’a, prosto z butelki.
         Gdy zamknąłem drzwi za Mari i Harry’m poczułem się jeszcze gorzej niż było. Nie czułem się tak nigdy, nawet wtedy, gdy opuszczałem dom w Bradford, ale dopiero teraz. Dopiero teraz spostrzegłem, że kubek z którego piła Mari, stoi na półce, a nie trzyma go w dłoni blondynka. Albo pilot, który stał teraz na stoliku przy kanapie, a nie rzucał nim Harry po pokoju, bo akurat telewizor się zaciął lub nie emitują jego ulubionego programu. Te wszystkie  rzeczy, które są czynnością codzienną, teraz stały się odległe, takie puste. W tym domu nigdy nie było tak pusto, nawet wtedy, gdy kupowałem go od poprzedniego właściciela. Wtedy były same ściany, ale w powietrzu było czuć miłość, teraz też coś czuć, ale bardziej jest to coś martwego, aniżeli czułego i gorącego.
         Ostatnie dwa tygodnie spędziłem w tym budynku najgorsze momenty w swoim życiu. W tym momencie czuję się jak martwy człowiek. Czemu? Bo nic nie czuję, wszystko co kiedyś sprawiało, że chciało się żyć, dzisiaj nie istnieje lub stara się zniknąć z Twojego życia. Nie brzmi to optymistycznie i tak nie jest.
         Każdy krok po tym mieszkaniu przypomina mi wszystkie chwile spędzone w nim. Każde wydarzenie, które miało tu miejsce. W salonie widzę jak moi przyjaciele rzucają się popcorn’em, a Niall wtedy głośno reaguje:
-Przecież to jest jedzenie! Jak możecie je marnować!
A chwile później schyla się na ziemie i je z podłogi słonawy przysmak, na co reagujemy śmiechem. Przechodzę do kuchni, a w niej widzę jak dziewczyny próbują ugotować „niespodziankę”.
- Zayn! Harry! Nie podglądajcie! – krzyczą.
- A co jeśli nas otrujecie? – pyta Harry.
- My Was kochamy przecież.. – kończą dyskusję.
         Chwytam jabłko i wbiegam po schodach do sypialni. To w tym pokoju jest najbardziej żywszy i gorący obraz. Wszystko co się w nim zdarzyło jest najbardziej odległym wydarzeniem, a jednak najbardziej zapamiętałem je. Nie ma się co dziwić, w końcu to Ona odgrywa główną rolę.
- No Zayn! Spójrz na mnie! – mruczy mi do ucha Elli, kiedy próbuję zasnąć.
- Kochanie, a nie mogę rano? – pytam wciąż mając zamknięte oczy.
- Ale ja cię proszę.. – mówi błagalnie.
Zadziałało, otworzyłem oczy i spojrzałem na mojego Anioła. Stała przede mną i miała na sobie ubraną skąpą bieliznę. Jej długie brązowe włosy zwisały swobodnie na ramionach, zakrywając jej biust. Nie powiedziałem nic, tylko przyciągnąłem ją do siebie, obdarzając ją pocałunkami na które odpowiedziała. Po przyjemnych pieszczotach, położyła się koło mnie i wtuliła w klatkę piersiową.
- Zayn.. – wyszeptała.
- Cii, śpij. – powiedziałem, zamykając jej usta pocałunkiem.
Gdy ze zmęczenia odsunęliśmy się od siebie, spojrzała mi głęboko w oczy.
- Pamiętaj tylko, jeśli coś się kiedyś stanie i jeśli nie będziemy mogli być ze sobą, ja Ciebie kocham najmocniej na świecie..
- Do końca życia, skarbie, kocham Cię. – musnąłem ją w czoło i zasnęliśmy.
         Przejechałem dłonią po lewej stronie łóżka, a potem musnąłem dłonią poduszkę, która nadal pachniała jej waniliowym szamponem do włosów. Usiadłem delikatnie na łóżku i sięgnąłem po telefon, który ciążył mi w tylnej kieszeni jeansów. Wyciągnąłem go i jedyne co potrafiłem teraz zrobić to zadzwonić do Niej.
         Nie odebrała ode mnie telefonu nigdy, nie odpisała na żadnego sms ‘a.  Słuch o niej zaginął. Nikt, nawet Mari, nie potrafił mi wytłumaczyć co się z nią takiego stało. Czemu mnie opuściła. Chcę poznać prawdziwy powód tego rozstania, prawdziwy powód zepsucia tak idealnego związku, jaki był nasz.
         Sądzę, że nawet wybitny psycholog by mi nie pomógł w tej chwili, jedyne co by powiedział to przestarzałe „zapomnij”. Ale nie da się zapomnieć o jedynej i prawdziwej miłości Twojego życia. O dziewczynie, która sprawiła, że nie widziałeś nikogo poza nią. O dziewczynie, która znalazła w Twoim ciele serce i, która sprawiła, że ono pękło. Rozpadło się w drobny mak, nie poskłada go żadna dziewczyna, żaden psycholog czy przyjaciel, tylko Ona.
- Tak? – usłyszałem z telefonu.
Jej głos sprawił, że telefon wypadł mi z dłoni i roztrzaskał się o płytki. Z szoku usiadłem na podłodze i próbowałem naprawić go, by jak najszybciej usłyszeć Ten Głos.
         Jednym słowem, jednym zwyczajnym „Tak”, sprawiła, że moje życie nabrało kolorów, że wazon, który stał przy balkonie na nowo był niebieski. Tylko jedna osoba potrafi wywrócić życie o trzysta osiemdziesiąt stopni. Tylko jedna osoba potrafi Cię jednocześnie zranić i sprawić, że chcę się na nowo żyć.
         Tak, to Ona zmienia wszystko. To Elli Joyce.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dodaje dzisiaj tak na szybko bo obiecałam KOCHANEJ GOSI <3 Jest to najkrótszy rozdział, tak o napisany, byście miały co czytać :) Możliwe, że się powtarzają tam różne teksty czy coś w ten de sens :D No ale pisałam rozdział po 23, wiec wszystko możliwe.. XD

Kocham nową szkołę, jest cudowna! Nauki od nasrania, ale wytrzymujemy i dajemy radę z Camille!Dziewczyny w klasie są niesamowite, śpiewają z nami piosenki chłopców, nie robią problemów z tego, że ich kochamy i się śmieją, że lubimy "Jonas Brothers" ahahaha KOCHANE, NIEPRAWDAŻ? :3

W piątek przyjeżdża do mnie Camille, nagramy VD, napiszemy kilka rozdziałów, BĘDZIE CUDOWNIE :* Nie wiem kiedy będzie następny rozdział czy coś, powinien być na weekend, ale tego to nie wiem XD

KOCHAM WAS WSZYSTKICH, LOVE FOREVER *__* ps. Jeśli skończymy SMH, zaczynamy kolejny blog z Camille.. PROLOG JUŻ JEST :3

14 komentarzy:

  1. Haaa pierwszaa <3 *.*
    Ten krótki, a zarazem magiczny rozdział sprawił, że łzy cisną mi się do oczu, kiedy czytam każde kolejne słowo i zdanie. On jest tak smutny :( Ale ja kocham jak jest dramatycznie <3 I lubię płakać :D (wiem chore)Kocham Was dziewczyny i nie kończcie tak szybko SMH <3 Please ^.^ Tu jest cudownie, wyjątkowy blog <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest wlasnie w tym teraz najlepsze.. chcemy pokazac jak bardzo sie uzaleznil Zayn od Ellie, jak czuje sie czlowiek opuszczony ;) please, nie placz tylko <3

      Usuń
  2. jejuuu, mimo że krótki i tak jest zajebisty < 3 świetny, naprawdę. i nareszcie odebrała telefon *o* dziękuję wam za ten rozdział, i za bloga. wgl. kocham was < 3 xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ciesze sie, ze nawet takie krotkie sa fajne, bo moze bedzie takich wiecej skoro mamu tyle nauki ;< to ja dziekuje, ze dzieki blogowi poznalam cudownych ludzi :* m.in Ciebie Roxyu ;* wpadaj do mnie z Sebastianem, czekam ahaha

      Usuń
  3. Mam dużo do powiedzenia więc powiem to w pkt. ^.^
    1.Wy też jesteście Kochane <33
    2.Nie ważcie mi się kończyć JAK NA RAZIE SMH bo przyjadę i bd ręka,noga mózg na ścianie a oko na firanie :D
    3.Z pewnością bd czytać nowego bloga
    4.Nie mogę się doczekać nowego rozdziału i mam nadzieję że pojawi się szybko
    5.Oooooo Kolejne VD się szykuje :D
    6.I jak tam Camille?Kiedy konkurs??Jak był to jak Ci poszło?? :D
    7.Noooo nareszcie Ellie się odezwała :>
    8.Smutam się bo nie napisałam pierwsza :<
    Warunki:
    -Zayn i Ellie mają być znowu razem
    -Mari ma powiedzieć chłopakom o chorobie Elie
    -Rozdzice Harolda mają mieć dobre zdanie na temat Mari :D
    Wiem że może ich troche trudno,ale to warunki potrzebne są do SWEETAŚNEGO ZAKOŃCZENIA ^.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. LOOOL sorka w końcówce ma być dużo a nie trudno xD Myślałam o czymś innym i napisałam coś innego ;P

      Usuń
    2. Smh sie zakonczy najlepiej z wszystkich blogow, obiecuje :* w najmniej oczekiwanym momencie ;) mi ten drugi blog juz sie podoba ahaha ;) skromnosc ;> Kams jeszcze nie byla, dopiero po 8 pazdziernika bedzie wiadomo wiecej ;)) buuziaczki ;*

      Rozdzial pojawi sie tylko jak Camile skonczy pisac, a cos jej sie nie spieszy, wiec chyba ja zaczne pisac xd

      Usuń
    3. no właśnie się zabieram :> może się uda napisać całość do końca weekendu :) /clauds

      Usuń
    4. No i teraz za późno już mi narobiłaś nadziei i teraz czekam >: D

      Usuń
  4. Dziieewczyny kiedy następny rozdział? Nie mogę się już doczekać ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie chce mi się dodawać jakoś następnego.. ;] BAD GIRL! :) /clauds

      Usuń
  5. DEDEDE <3 CZekam na nowy rozdział, bo ten jest zdecydowanie za krótki! Czytam sobie i czytam, a t nagle BACH! koniec. ;c
    Zayn słodziaku leć do Ellie :c
    [the-last-sign]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to chodziło :) teraz tylko takie krótkie będą, ale za to będzie sie dużo działo i będą słodziaśne :D np. next rozdział, który jest napisany, jest tak śmieszny, że z Kams ryczałyśmy ze śmeichu ahaha /clauds

      Usuń