wtorek, 22 maja 2012

Rozdział IX.

Z perspektywy Mari.

Obudziłam się, gdy przez okno tuż nad moją głową słońce się pokazało, a to oznaczało, że jest dawno po godzinie dziesiątej. Wpatrzona w słońce zdałam sobie sprawę, ze coś mnie przytula. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że koło mnie leży Harry. Przejechałam palcem wskazującym po linii jego warg. Pocałowałabym go, gdyby nie to, że wszyscy byli w jednym pomieszczeniu. Powoli oswobodziłam się z uścisku Harry'ego i wstałam. Przechodząc koło każdego, uśmiechałam się jak szalona. Boże, jakie ja miałam szczęście, że ich poznałam. Koło Elli i Zayn'a zatrzymałam się i spojrzałam z czułością na to, jak przyjaciółka  leżała na torsie Malik'a. Dobrali się, nie powiem, że nie. Wchodząc po schodkach na półpiętro, zdałam sobie sprawę, że brakuje mi kogoś. Dopiero w kuchni, gdy zobaczyłam Niall'a z miską sałatkową, gdzie miał wsypane płatki, a z boku stała szklana, pusta 2 litrowa butelka, zdałam sobie sprawę, że to go mi brakowało. Wybuchnęłam śmiechem.
- Serio?! Miska sałatkowa? Nie no.. Nie mogę.. - śmiałam się, a Niall patrzył się na mnie jak na wariatkę.
- Bo nie ma tu innych misek, a byłem strasznie głody. Znaczy, zjadłem już 2 bułki z nutellą, ale jestem jeszcze głodny, więc chciałem zjeść płatki.. Znalazłem tą miskę.. - powiedział chłopak, patrząc na mnie swoimi pięknymi, dużymi oczami. Łapiąc się za brzuch, bo nie mogła wytrzymać ze śmiechu, stanęłam przed lodówką i wyciągnęłam jogurt.
- Z czym będziesz to jadła? Bo chyba zjadłem wszystkie płatki.. - powiedział Niall.
- Ja? No same..- stwierdziłam, patrząc na chłopaka.
- Boże, to już wiem czemu ty taka chudziutka! - zaśmiał się chłopak, a ja dołączyłam do niego.
- Chudziutka? Z której strony, kochany? - spojrzałam na siebie. - Patrz, jakie uda! A jaki brzuch wielki! - odsłoniłam skrawek swojego brzucha.
- Ale gruuuuuuubas! - powiedział głośno Niall i wrócił do jedzenia.
- Smacznego, wiecznie głodny człowieku. - powiedziałam i zaczęłam jeść jogurt. Gdy skończyłam, zaczęłam myć naczynia, bo wczorajszym wieczorze się trochę nazbierało. Myjąc naczynia, nie zauważyłam wchodzącego do kuchni Harry'ego. Zobaczyłam, a raczej poczułam jego wargi na swoim karku. Widziałam katem oka jak Niall wymyka się z kuchni.
- O, hej.. - zmieszana, cała czerwona odwróciłam się i spojrzałam mu prosto w oczy. Wiedziałam co się stanie za chwile i już przymykałam oczy, a Harry znajdował się dosłownie dwa centymetry od mojej twarzy, do kuchni wszedł Louis.
- Cześć Harr.. Wam! - powiedział Louis, gdy zza ciała Hazzy wynurzyłam się ja. Zmieszany chłopak spojrzał na nas.
- Chłopie, zabiję cię! - powiedział Harry, odwracając się. - Zepsułeś moment, do cholery, ten moment! - powiedział, a ja się zaśmiałam.
- Ale..- nie powiedział nic, bo Harry śmiejąc się kazał mu wyjść z kuchni. Ja, obracając się do zlewu i rozpoczynając znowu zmywać zauważyłam Liam'a, który wybierał się w stronę łazienki.
- Powiedz chłopakom, żeby poszli za tobą, bo jak ja z Elli pójdziemy to przez następne dwie godziny nie wejdziecie. - zaśmiałam się, wiedząc, że jest w tym trochę prawdy. Liam spojrzał na mnie zdziwiony i podziękował, a po chwili krzyknął.
- Chłopaki, idziemy się ogarniać do łazienki, bo zaraz wpadają tam dziewczyny, a to oznacza.. ZAMKNIĘTĄ ŁAZIENKĘ PRZEZ DWIE GODZINY! - a ja wybuchnęłam śmiechem. Po chwili zobaczyłam czwórkę chłopaków lecących za nim. Włączyłam radio na stoliku w kuchni i wsłuchałam się w audycje radiową na temat konferencji prasowej grupy. Nie wiedziałam o co chodzi i już chciałam iść do chłopaków, ale zobaczyłam przyjaciółkę, która szła w moja stronę w koszulce Zayn'a.
- Boże, dziewczyno! Wyglądasz nieziemsko, nawet w męskiej koszulce... - powiedziałam, a Elli usiadła przy stole.
- Wiem, bo to jego.. - powiedziała rozmarzona.
- Wpadłaś! Znaczy.. zakochałaś się. - zaśmiałyśmy się.
- To, ze go lubię i z nim śpię, nie znaczy od razu, że go kocham! - powiedziała przyjaciółka.
- Pewnie, mów se tak! - powiedziałam, wybuchając śmiechem.
- A ty może co? Nie zakochałaś się w Harry'm? - zapytała Elli.
- No wiesz.. - nie dokończyłam, bo w drzwiach stanął Zayn.
- Możecie już iść do łazienki. - stwierdził chłopak, mijając nas. Nawet nie spojrzał na Elli.
- Okej. - powiedziałam i pociągnęłam przyjaciółkę, która trzymała w ręce torbę. Gdy byłyśmy w łazience, nie odezwałyśmy się. Szybko nałożyłyśmy jasny puder na twarz, róż i tusz do rzęs. Elli  nałożyła czerwoną szminkę, która pasuje jej do czarnych rurek, czerwono-czarnej kraciastej koszuli i czarnych vansów. Ja założyłam białe rurki, za duży sweter czarnego koloru i czarne conversy. Uczesałam się w wysokiego koka na czubku głowy, a Elli zrobiła sobie kłosa. Spojrzałyśmy na siebie i się uśmiechnęłyśmy. Wyglądałyśmy w miarę dobrze jak na dziewczyny, które spędził w łazience tylko piętnaście minut.
- Co tu tak cicho? - zapytała się pierwsza przyjaciółka.
- Idź zobacz do pokoju, ja zobaczę w kuchni. - rozkazałam i ruszyłam w stronę kuchni.
- Nie ma tu ich! - krzyknęłam, gdy byłam już w kuchni. Po chwili przyjaciółka przybiegła do mnie. I spojrzała na mnie płaczliwym wzrokiem.
- Nie ma ich tam, jest czysto, żadnych ich rzeczy.. Mari, co ja zrobiłam? - rozpłakała się.
- Jak co? Przecież nic się nie stało.. - powiedziałam i ją przytuliłam. - Poczekaj chwile, pobiegnę do góry i się spytam czy Agnes ich widziała. - wchodząc po schodach, spotkałam ciocię. - Widziałaś może piątkę chłopaków? - zapytałam, wiedząc, że mogę się zwracać na "ty".
- No, wchodzili do jakiegoś czarnego samochodu, jakieś 10 minut temu odjechali. - powiedziała ciocia. - Chcecie coś? - zapytała i spojrzała za mnie.
- Nie, znaczy.. tak! Taksówkę jakbyś mogła zamówić.. Byłabym wdzięczna! - powiedziałam i ruszyłam w stronę przyjaciółki. - Wiem gdzie są! - krzyknęłam, ciągnąc ją za rękę.
- Gdzie? Musimy wyjść z domu? - zapytała zdziwiona.
- No tak, dalej mała, taksówka już pewnie czeka. - Wyszłyśmy z domu i ruszyłyśmy do taksówki. Prowadził ją przystojny brunet, który kokietował Elli. Dziewczyna opierała się, dlatego po pewnym czasie, gdy zatrzymałyśmy się w potężnym korku, wysiadłyśmy z taksówki.

Z perspektywy Elli.

- Kurde, nie wierzę! - krzyknęłam, przechodząc przez ulicę.
- W co? Znaczy wiem, ale no co poradzimy? No nic.. - powiedziała Mari, wyciągając telefon. - Cholera, kurcze! - wydarła się Mari.
- Co jest? Ej, mów! - powiedziałam zaniepokojona.
- Za 2 godziny mamy autobus do Wolverhampton. - powiedziała, a ja zrobiłam duże oczy.
- Jak 2 GODZINY?! - chwyciłam przyjaciółkę za rękę. - Biegniemy, daleko nie mamy przecież. - i ruszyłyśmy szybkim biegiem, który można nazwać sprintem. Po półgodzinnym biegu dobiegłyśmy do Agnes, która patrzyła się na nas jak na wariatki.
- Co jest? - zapytała.
- Autobus mamy za półtorej godziny.. - powiedziałam i zniknęłam w piwnicy. Pakowałyśmy się szybko, ale gdy w dłoniach trzymałam koszulkę Zayn'a, przestało się wszystko liczyć. Założyłam ją zamiast koszuli i wybiegłyśmy z Mari na autobus. Po dwudziestu minutach siedziałyśmy w autokarze i opuszczałyśmy Londyn. Wszystko co się w nim zdarzyło, niech tu zostanie. Takie małe moje Las Vegas. Złapałam przyjaciółkę za rękę i uśmiechnęłam się. Widziałam w jej oczach łzy, ponieważ dobrze wiedziałam, że kocha Harry'ego. Nie pożegnała się, nie ma jego numeru! Znów zapomniała! I pewnie go już nie zobaczy. Nałożyłam słuchawki na uszy i włączyłam jedną z piękniejszych piosenek One Direction " Moments". Zasnęłam momentalnie.
Poczułam czyjeś dłonie na swoim ramieniu. To Mari.
- Obudź się, jesteśmy na miejscu. - wstałam z fotela i udałam się z nią do wyjścia, tam stali rodzice Mari, którzy mieli nas odebrać. Przytuliłyśmy się z nimi i wsiadłyśmy do samochodu.
- Elli, możesz spać dzisiaj u mnie? - zapytała się mnie przyjaciółka.
- Jasne, jasne. - powiedziałam i się zaśmiałam. - A co? - zapytałam.
- Musimy pogadać. - uśmiechnęła się.
- A wy co? Nie nagadałyście się w Londynie? - zapytała mama Mari.
- Nie, jakoś tak wyszło, mamo, że nie. - powiedziała Mari. Dojechałyśmy resztę drogi w ciszy. Wysiadając z samochodu, tata Mari zabrał nasze torby i zaniósł je do salonu, a my pobiegłyśmy do pokoju.  Zasiadłyśmy przed laptopem i sprawdziłyśmy pierw nasze Facebook i nic na nich ciekawego nie było, oprócz tego, że milion tysięcy dziewczyn jarało się koncertem. Spojrzałyśmy na siebie wymownym wzrokiem. W pewnym momencie zawołała mama Mari ją i dziewczyna poszła. Sprawdziłam twitter'a. Od razu weszłam na twitter'a Zayn'a. Spojrzałam na jego wpis i łzy pojawiły się w moich oczach. W tej samej chwili weszła do pokoju przyjaciółka.
- Co jest? - spytała.
- Zayn napisał, uwaga cytuję: "Oddałem Ci swoje serce, Ty nawet bluzki nie potrafiłaś oddać." - i wybuchnęłam płaczem. Nie tego się spodziewałam, nie tak to miało wyglądać. Przyjaciółka mnie przytuliła. Postanowiłam, że zapomnę o Zayn'ie, a jego bluzkę wyślę mu pocztą. Z tym pomysłem udałam się do łazienki, gdzie chciałam się wykąpać. Włączyłam jedną z mocniejszych piosenek i zaczęłam się myć. W czasie kąpieli, łzy spływały mi strużkiem i mimo, że zlewały się z wodą, wiedziałam, że moja twarz bardziej jest wilgotna od łez. Wychodząc z wanny usłyszałam tylko wers z jednej z piosenek chłopaków, który śpiewał Zayn : "tell me a lie" i zapadła ciemność.

____________________________________
Znowu z opóźnieniem, ale to nie moja wina! ;) Po prostu tyle nauki ile jest teraz to jest masakra ;|
Jeśli ktoś chce się dowiedzieć co jest z Elli, musicie poczekać do SOBOTY!
Buziaki xoxo /clauds

13 komentarzy:

  1. pod koniec sie popłakałaaaam! ;o zabije Was ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam ich, a najbardziej własnie Zayn'a. ; ) Lekko chamem sie tu okazał, ale i tak pewnie będa ze sobą ; *

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy dodacie następny? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm, SOBOTA? hahahaha, a jakby coś to szybciej /clauds

      Usuń
    2. mamy nadzieję,że rozdział X dodamy już w czwartek. :)/ kams

      Usuń
  4. Jesteś/cie? niezła/e <3 ; ***

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi się, wiecie? czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. mari jest nudna! może pokażecie ją jako przebojową dziewoję? ;>

    OdpowiedzUsuń
  7. No właśnie i mogłaby być jakaś wstawka gdzie pokażecie jak wyglądają mniej więcej dziewczyny i Eric , a ile oni mają lat ? Dziewczyny i Eric

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak własnie myślimy nad tym ,żeby dodać zdjęcia wszystkich. / kams

      Usuń
    2. No właśnie ;)A po ile oni mają lat ?

      Usuń
    3. Opisy bohaterów i ich zdjęcia, dodamy już niedługo, na pewno pojawią się przed rozdziałem XI :) pozdro. / kams

      Usuń